Londyn, dzień 2., Brighton
Przedostatni dzień obozu językowego spędziliśmy ponownie w Londynie. Tym razem młodzież zwiedzała głownie muzea : Muzeum Historii Naturalnej, Nauki, Wiktorii i Alberta oraz Madame Tussauds.
Czasu mieliśmy zdecydowanie zbyt mało, żeby wszystko dokładnie zobaczyć, na dobrą sprawę, w każdym z tych muzeów można spędzić cały dzień, no może z wyjątkiem ostatniego. Mieliśmy też chwilę na spacer w okolicy Piccadilly Circus i dzielnicy chińskiej.
Kolejnego dnia byliśmy w Brighton czyli w najczęściej odwiedzanym w Anglii kurorcie nadmorskim. Starówka robi przyjemne wrażenie, ale plaża i słynne molo to naprawdę nic specjalnego. Kamienista plaża nie zachęca do relaksu, zwłaszcza że położona jest przy głównej ulicy miasta. A molo z setkami automatów do gry jest po prostu kiczowate. Dosyć dziwnie wygląda też najbardziej znana budowla w mieście czyli Pawilon Królewski . Eklektyczny pałacyk to mieszanka architektury indyjskiej, arabskiej i europejskiej.
Ostatnim miejscem, które odwiedziliśmy były klify Seven Sisters. Trzeba przyznać , że białe kredowe skały robią ogromne wrażenie. Ich nazwa odnosi się do siedmiu sióstr, które podobno żyły tutaj kiedyś i każda miał dom między wzgórzami. Niestety na klify dotarliśmy późno, na dodatek było pochmurno, wiec zdjęcia w żaden sposób nie oddają uroku tego miejsca.
I to już cała relacja. Wyjazd był wspaniały, mam nadzieję, że wszyscy wrócili zadowoleni.
19 czerwca, 2016 o 20:57
Oczywiście super zdjęcia i ciekawe opisy. Beatko „starówka robi przyjemne wrażenie, ale plaża i słynne to naprawdę nic specjalnego”. Rozumiem, że mowa o słynnym molo?
Nie ukrywam, że już czekam na relację z wakacji:)